Tym razem wybraliśmy Roztoczański Park Narodowy. Pierwszego dnia weszliśmy na Bukową Górę. Wędrując przez Rezerwat Ścisły oglądaliśmy piękne okazy drzew. Najpierw był bór sosnowy, potem jodłowy, a na szczycie góry piękna buczyna karpacka. W runie leśnym mieliśmy okazję podziwiać różnorodne okazy grzybów, od tych jadalnych – pięknych borowików, poprzez hubę nadrzewną, po kolorowe, czerwone muchomory.
Następnie zwiedzaliśmy Muzeum Roztoczańskiego Parku Narodowego. Pani przewodnik opowiedziała nam historie powstania terenu, na którym się znajdowaliśmy. Przeszliśmy przez bardzo interesującą wystawę, gdzie mieliśmy możliwość oglądania zwierząt i roślin tutaj występujących w scenerii różnych pór roku.
Kolejnym punktem programu było zwiedzanie Zamościa. Przeszliśmy trasą podziemną. Przewodnik opowiadał w ciekawy sposób o historii Twierdzy Zamość. Dowiedzieliśmy się między innymi, że miasto Zamość nigdy nie zostało zdobyte przez obce wojska. Tylko Polakom udało się to zrobić!
Po tak dużej dawce wiedzy i wrażeń pojechaliśmy na obiadokolację i nocleg….. Ale zanim nocleg to WSPANIAŁA gra terenowa w nocy w Rezerwacie Szumy nad Tanwią. Podzieleni na drużyny rywalizowaliśmy w różnych konkurencjach. Pierwsze było przeciąganie liny, potem w nocy na polanie w lesie szukaliśmy krążków brzozowych. Tutaj liczyła się spostrzegawczość. Potem pamięć, bo musieliśmy zapamiętać szczegółowe informacje o ściółce lasu. Najwięcej emocji wzbudzała próba rozpalenia ogniska za pomocą krzemienia, chusteczki higienicznej i tego co znajdziemy w lesie. Udało się! Ostatnie zadanie to puszczanie łódek zrobionych również z tego co znajdziemy na miejscu. Była naprawdę świetna zabawa! Dodatkowo niektórzy w nocnym lesie znajdowali piękne borowiki i podgrzybki.
Następnego dnia już przed szóstą rano ochotnicy zainspirowani nocnym grzybobraniem wybraliśmy się na poranne „łowy”. Spacerując po miękkim mchu znajdowaliśmy okazałe egzemplarze. Po śniadaniu wybraliśmy się na dzienny spacer na „Szumy”. Następnie Hamernia i Rezerwat Czartowe Pole. Szkoda było opuszczać te urokliwe miejsca.
Po krótkiej podróży dojechaliśmy do Zamościa na grę miejską. Znowu podzieliliśmy się na grupy i w nich rozwiązywaliśmy zagadki związane z „Miastem Arkad.” Uczestnicząc w tej zabawie naprawdę dużo się dowiedzieliśmy. Czasem trzeba było coś poszukać w Internecie, czasem przeczytać na tablicy informacyjnej. Jednak największym źródłem wiedzy okazali się mieszkańcy, którzy chętnie opowiadali swoje historie i z dużym zaangażowaniem pomagali w rozwiązywaniu zagadek.
Po obiedzie wróciliśmy do domu. Już nie możemy doczekać się kolejnych wycieczek.